Białystok, cmentarz z I wojny światowej w Lesie Zwierzynieckim
Małgorzata Karczewska
Cmentarz wojenny w Lesie Zwierzynieckim położony jest w południowej części miasta, u zbiegu ulic Zwierzynieckiej i Świerkowej.
Teren pod nekropolię został przyznany białostockiej gminie ewangelickiej postanowieniem nr 186 Białostockiej Rady Miejskiej z 27 listopada 1897 r. Wydaje się, że przez kilkanaście pierwszych lat cmentarz nie był wykorzystywany. Zdaniem Antoniego Frankowskiego, autora artykułu w międzywojennym „Echu Białostockim”, teren cmentarza był początkowo użytkowany przez armię rosyjską. Autor argumentuje tę tezę koniecznością wygospodarowania miejsca między innymi do grzebania obrońców Twierdzy Osowiec poległych podczas ataku gazowego w dniu 6 sierpnia 1915 r. Zakładając, że rannych żołnierzy transportowano do lazaretu znajdującego się nieopodal cmentarza, wydaje się to prawdopodobne. Za potwierdzenie można też uznać określenie „cmentarz wojenno-epidemiczny”, jakiego używała wojskowa administracja niemiecka. Dodatkowego argumentu dostarcza historia kwatery wojennej na cmentarzu ewangelickim w dzielnicy Wygoda, którą zapoczątkowały pochówki żołnierzy armii rosyjskiej wyznań reformowanych oraz jeńców z armii pruskiej, grzebanych tam zapewne za rozkaz władz carskich.
Pod koniec 1915 r. powstał projekt urządzenia cmentarza autorstwa profesora Ulferta Janssena ze Stuttgartu. Przestrzeń o wymiarach 70 x 48 m (krótszy bok przylegał do szosy, obecnej ulicy Zwierzynieckiej) podzielona została na trzy części. Teren cmentarza otoczony został wałem poprzedzonym pogłębionym rowem stanowiącym ujęcia niewielkich cieków przecinających teren Zwierzyńca. Od strony szosy, nad rowem przerzucono drewniany most wiodący do bramy.
Od wejścia, przez środek cmentarza wiodła aleja. Przestrzeń na prawo od niej przeznaczona została na pochówki żołnierzy armii niemieckiej, na lewo „żołnierzy wszystkich innych wyznań, przeważnie prawosławnych”. Zróżnicowanie wyznaniowe w „rosyjskiej” części cmentarza jest widoczne na zachowanych fotografiach. Na pierwszym planie widoczne są krzyże łacińskie, za nimi – krzyże prawosławne. Na granicy pomiędzy tymi dwiema strefami znajduje się drewniana stela z symbolem półksiężyca z gwiazdą, stojąca na mogile wyznawcy islamu. Antoni Frankowski wspomina też, że początkowo na cmentarzu chowani byli także żołnierze wyznania mojżeszowego, jednak zaprzestano tego po interwencji gminy żydowskiej.
Układ grobów był precyzyjnie zaplanowany. Początkowo, po prawej stronie w każdym rzędzie umieszczano po siedem grobów. Na fotografii z około 1916 r. widać, że mogiły były numerowane, pierwszy rząd kończy się na nr 7, drugi na nr 14, zaś trzeci na nr 21. Informacja przekazana przez Antoniego Falkowskiego o rzędach składających się z piętnastu mogił dowodzi, że z czasem zagęszczono rozmieszczanie pochówków lub zwiększono zasięgu cmentarza w kierunku północno-zachodnim. W okresie międzywojennym, po lewej stronie alejki w rzędzie znajdowało się po dziesięć mogił jednostkowych lub dwa-trzy groby zbiorowe. Mogiły żołnierzy armii niemieckiej oznaczone były drewnianymi krzyżami z inskrypcjami podającymi imiona, nazwiska, stopnie wojskowe i daty śmierci. Podobnie jak w przypadku większości cmentarzy z czasów I wojny światowej na froncie wschodnim, żołnierze armii rosyjskiej spoczywali jako bezimienni. W latach wojny, lazarety zapewne dysponowały pewnymi danymi na temat zmarłych żołnierzy (z całą pewnością dotyczyło to wyznania), jednak informacje te były fragmentaryczne.
Z opisu cmentarza wykonanego w 1916 r. wiadomo, że na początku i końcu alei głównej znajdował się okrąg z umieszczonym centralnie symbolem Krzyża Żelaznego. Ornamenty te powstały poprzez odpowiednie ułożenie darni oraz usypanie piasku, żużla i tłuczonych cegieł. W części centralnej wystawiono wówczas wysoki, łaciński krzyż z sentencją „Getreu bis in der Tod„. [Tłumaczenie: Wierni aż do śmierci. Objawienie (Apokalipsa) św. Jana 2, 10: Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia. (Fürchte dich nich vor den, was du leiden wirst! Siehe, der Teufel wird einige, von euch ins Gefängnis werben, damit ihr versucht werdet, und ihr werdet in Bedrängnis sein zehn Tafe. Sei getreu bis an den Tod, so will ich dir die Krone des Lebens geben). ]
W części cmentarza położonej na prawo od krzyża znajdowały się wówczas 83 groby żołnierzy armii niemieckiej, na lewo – 34 mogiły jednostkowe i masowe żołnierzy armii rosyjskiej.
Brama wiodąca na cmentarz w Lesie Zwierzynieckim zmieniała wygląd co najmniej trzykrotnie w latach 1915-1917. Początkowo, była to dwuskrzydłowa brama ze sztachet, nawiązująca do projektu prof. Janssena. Niewiele później wzniesiono nad nią wysoką konstrukcję z pni drzew, funkcjonalnie nawiązującą do idei łuku triumfalnego. Głównym elementem budowli był napis „Ehren/friedhof / Bialystok”, w który wkomponowano motyw krzyża żelaznego. Ostateczną formę brama otrzymała w 1917 r. Sześcioboczne filary rozmieszczone na planie prostokątów wymurowano z kamieni polnych. Zwieńczenie stanowił drewniany dwuspadowy dach pokryty gontem (?). Na desce okapowej znajdował się napis: Großeres kann kein Mensch geben, als für die anderen sein Leben.
Jest to nawiązanie do cytatu z Ewangelii św. Jana 13,15: Niemand hat größere Liebe denn die, daß er sein Leben läßt für Seine Freunde (Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich).
W listopadzie 1917 r. na cmentarzu wojennym w Lesie Zwierzynieckim dokonano wymiany krzyży wojennych na jednolite, według przyjętego wzoru.
Pod koniec 1918 roku na cmentarzu miało znajdować się 375 mogił żołnierzy armii niemieckiej (25 rzędów po 15 grobów) oraz 280 mogił żołnierzy armii rosyjskiej różnych wyznań (28 szeregów po 10 grobów). Błędem jednak jest przyjęcie za Antonim Falkowskim liczby 280 żołnierzy spoczywających po „rosyjskiej” stronie cmentarza, gdyż część z mogił stanowiły groby zbiorowe, w których spoczywało od kilku do kilkunastu żołnierzy.
Aleja cmentarna kończyła się wówczas na około 2/3 długości cmentarza doprowadzając do miejsca przeznaczonego pod pomnik lub kaplicę. Za planowanym monumentem, w planach była pusta, porośnięta trawą przestrzeń. Przed 1917 r. w centralnej części cmentarza, na osi bramy, wzniesiony został pomnik ku czci poległych, o kamiennych ścianach, przekryty namiotowym dachem pokrytym gontem. Na froncie pomnika, na czarnej, sześciobocznej tablicy znajdowała się inskrypcja:
Hier ruhen deutsche und russische / Krieger die / in den jahren 1915, 1916, 1917 / für ihr Vaterland starben.
[Tu spoczywają żołnierze niemieccy i rosyjscy, którzy w latach 1915, 1916, 1917 polegli za swoją ojczyznę].
Wokół pomnika znajdowały się ławki służące osobom odwiedzającym nekropolię.
Do zakończenia I wojny światowej i wycofania się wojsk niemieckich z Białegostoku na cmentarzu wojennym w Lesie Zwierzynieckim pochowanych zostało 261 żołnierzy armii niemieckiej oraz 622 żołnierzy armii carskiej różnych wyznań.
Na terenie cmentarza pochówków dokonywano także po zakończeniu I wojny światowej. W okresie międzywojennym, w tylnej, ale już wówczas zapełnionej grobami części cmentarza podobno pochowanych zostało kilku żołnierzy polskich. W 1934 r. wybuchła afera związana ze sprofanowaniem nekropoli przez pochowanie tutaj żołnierza-mordercy Ciborowskiego, straconego wyrokiem sądu doraźnego. Po interwencji na szczeblu międzynarodowym, zwłoki degenerata zostały ekshumowane i przeniesione w nieznane miejsce. W latach II wojny światowej teren cmentarza rozszerzono w kierunku południowo-zachodnim, umożliwiając chowanie żołnierzy armii niemieckiej. Dobrze ilustruje to fotografia lotnicza wykonana w 1944 r. Widać na niej mocniej porośniętą drzewami część cmentarza z lat 1915-1918 oraz pozbawioną drzewostanu strefę pochówków z czasów II wojny światowej. Część pierwszowojenna nekropoli zapewne przetrwała II wojnę światową w niezłym stanie. We wspomnieniach mieszkańców przewija się informacja, o zniszczeniach jakich dokonali czerwonoarmiści w 1945 r. W latach 40. i 50. XX w. opuszczony i zaniedbany cmentarz był miejscem potajemnych pochówków ciał ofiar zbrodni komunistycznych.
W latach 60. XX w. teren cmentarza wojennego przeznaczony został na siedzibę rozgłośni Polskiego Radia Białystok. Wybór taki był celowy i miał doprowadzić do zatarcia niewygodnych śladów przeszłości w krajobrazie miasta. Prac budowlanych nie poprzedzono ekshumacjami. Szczątki na które natrafiano w wykopach budowlanych wywożono w nieznane miejsce. Porównując rozplanowanie cmentarza wojennego w 1944 r. z rozmieszczeniem budynków widać, że budynek rozgłośni Polskiego Radia Białystok znajduje się w centralnej części cmentarza, częściowo niszcząc południową część strefy pochówków pierwszowojennych oraz północne rzędy mogił z czasów II wojny światowej.
Karta cmentarza zabytkowego została sporządzona w maju 1989 r. Zawiera liczne błędy, wynikające z braku badań czy nawet wstępnego rozpoznania dostępnych wówczas materiałów archiwalnych, chociażby dawnych planów miasta. Autorka błędnie określiła funkcje obiektu, nie wspominając o wojennym charakterze nekropolii, charakteryzując ją jako cmentarz ewangelicki założony w 1915 r. Nieprawidłowe są także dane dotyczące zasięgu i stanu zachowania cmentarza, określonego jako „nieistniejący w czasie sporządzania dokumentacji konserwatorskiej”. Tymczasem, za cmentarz „nieistniejący” może być uznany jedynie taki, z którego dokonano ekshumacji wszystkich szczątków i przeniesienia ich w inne miejsce. Dokumentacja ewidencyjna nie wspomina o wzniesieniu na terenie nekropoli rozgłośni radiowej, mimo, iż wszystkie zamieszczone w niej zdjęcia przedstawiają budynek Polskiego Radia Białystok.
W sierpniu 2001 r. na zlecenie Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge) przeprowadzona została częściowa ekshumacja szczątków żołnierzy spoczywających na tym cmentarzu (ryc. 69, 70). Niestety, z przeprowadzonych wówczas prac nie zachowała się żadna dokumentacja. Mimo, iż prace prowadzone były na terenie zabytkowego cmentarza wojennego, ujętego w wojewódzkiej ewidencji zabytków, w archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białymstoku brak sprawozdania z przeprowadzonych ekshumacji.
Z krótkiego protokołu z ekshumacji przechowywanego w archiwum VDK w Kassel wynika, że wydobyto i powtórnie pochowano na cmentarzu zbiorczym w Bartoszach koło Ełku szczątki 246 osób. Procedura ekshumacyjna prowadzona była w sposób charakterystyczny dla postępowania ze szczątkami żołnierzy armii niemieckiej z czasów II wojny światowej, które w ramach porozumienia polsko-niemieckiego mogą być ekshumowane i przenoszone na cmentarze zbiorcze (m.in. w Bartoszach koło Ełku, Siemianowicach Śląskich, Nadolicach Wielkich pod Wrocławiem, Warszawie, Mławce i Joachimowie). Było to nieprawidłowe działanie, gdyż większość, jeśli nie całość prac prowadzona była w części cmentarza zajętej przez pochówki z czasów I wojny światowej, to jest pomiędzy ulicą Zwierzyniecką a ogrodzeniem terenu rozgłośni radiowej.
Prace ekshumacyjne obserwowali przedstawiciele białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, ze względu na posiadane informacje o możliwych pochówkach z lat 1944-1956.
Źródło:
Małgorzata Karczewska, Sto lat będą trwać bez opieki niczyjej… Cmentarze z czasów I wojny światowej w Białymstoku i powiecie białostockim, Białystok 2017, s. 106-119, tam wcześniejsza literatura.
Materiały zamieszczone w serwisie są chronione prawem autorskim i mogą być wykorzystywane przez użytkowników zgodnie z licencją Creative Commons BY-NC-ND, tj. umożliwiającą użytkownikom serwisu kopiowanie i rozpowszechnianie utworu pod warunkiem uznania autorstwa, tylko do użytku niekomercyjnego i bez utworów zależnych.
https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/4.0/